To była rozmowa, do której doszło w ważnym czasie, bo niedługo po wielkim strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, gdy Lech Bądkowski był już ciężko chory. Wywiad nigdy nie został wyemitowany na antenie radiowej. Teraz premierowo będzie można wysłuchać jego inscenizacji.

/ w roli Lecha Bądkowskiego
Jerzy Kiszkis, aktor teatralny i filmowy

/ w roli Aliny Kietrys, dziennikarki
Miłosława Kosmulska, wnuczka Lecha Bądkowskiego

/ transmisja: ecs.gda.pl, Facebook ECS, YouTube ECS, gdansk.pl

– Z Lechem Bądkowskim rozmawiałam wcześniej wielokrotnie. Każde spotkanie to była ważna i inspirująca rozmowa – opowiada redaktor Alina Kietrys. – Większość tamtych moich wywiadów została skasowana w stanie wojennym, bowiem wówczas odbywało się tzw. porządkowanie, czyszczenie taśmoteki, a i potem zresztą też kilkakrotnie, bo był deficyt taśm magnetycznych i nagrywało się audycje po kilka razy na tych samych taśmach.
Było niedługo po wielkim strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, który zakończył się podpisaniem Porozumienia Gdańskiego. Lech Bądkowski był już wówczas ważną personą. Pisarz, publicysta, działacz społeczny, współtwórca Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, w 1980 roku wszedł w skład Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i był jego rzecznikiem, a potem został jednym z negocjatorów podczas rozmów z peerelowską władzą i wszedł do grona sygnatariuszy Porozumienia Gdańskiego. Został pierwszym rzecznikiem prasowym NSZZ „Solidarność” i w lokalnym „Dzienniku Bałtyckim” stworzył autonomiczną rubrykę „Samorządność”. Dla wielu młodych – nie tylko piszących – był nauczycielem, mistrzem i niedoścignionym wzorem obywatelskości.
Alina Kietrys, publicystka radiowa, gdy powstawał ten wywiad była zastępczynią kierowniczki Redakcji Literackiej w Rozgłośni Polskiego Radia w Gdańsku, Reginy Witkowskiej. Promowała na antenie radiowej twórczość pomorskiego środowiska literackiego zarówno poetów, jak i prozaików.

Rejestracja rozmowy odbyła się w gdańskim studiu radiowym na zamówienie Muzeum Literatury w Warszawie. Nie była to wyjątkowa okoliczność, bowiem redaktor Kietrys w tym samym czasie nagrała dla tego muzeum również wywiad z kapitanem Karolem Olgierdem Borchardtem, autorem „Znaczy kapitan” i Stanisławą Fleszarową-Muskat, powieściopisarką i poetką, a wcześniej z kilkoma innymi pisarzami. Zgodnie z umową wywiady należały w pierwszej kolejności do muzeum i nie były montowane.

Lech Bądkowski był już wówczas poważnie chory.
– Do studia przyszedł, podpierając się laską. Wstawał z krzesła z trudem. Poruszał się powoli, majestatycznie, mówił półgłosem. Pamiętam, że Krystyna Pawlak, świetna i spokojna realizatorka dźwięku, dość długo ustawiała jego głos, żeby brzmiał dobrze – wspomina redaktor Kietrys. – W takich rozmowach Lech Bądkowski nie był specjalnie otwarty, ważył słowa, trzeba było go słuchać uważnie i iść za jego tokiem myślenia.

Lech Bądkowski opowiadał m.in. o rodzinnym domu w Toruniu, młodości, wydarzeniach doby wojny i późniejszej działalności politycznej, a także o stosunku do własnej twórczości literackiej.
– Przymierzaliśmy się w redakcji do publikacji tego wywiadu, po uzgodnieniach z muzeum, ale nie doszło do niej z powodów politycznych – przyznaje redaktor Kietrys.

Lech Bądkowski zmarł w wieku 64 lat, trzy lata po tym wywiadzie, 24 lutego 1984.
Jego pogrzeb na gdańskim cmentarzu Srebrzysko przerodził się w wielką manifestację. Przy trumnie honorową wartę pełnili Lech Wałęsa, Bronisław Geremek i Zbigniew Herbert.

Wiele szczegółów o kontaktach z Lechem Bądkowskim Alina Kietrys opisała w książce „Niespokojni” (pozycja dostępna w bibliotece ECS) i w kilku tekstach jego dotyczących, które opublikowała.

Organizatorem wydarzenia jest fundacja Samorządność im. Lecha Bądkowskiego, partnerem Europejskie Centrum Solidarności.
Projekt dofinansowano ze środków miasta Gdańska.
Ten wieczór zamyka program 8 Gdańskiego Tygodnia Demokracji.