Tego filmu najpewniej nie widziałeś, bo w polskiej telewizji został wyemitowany raz i przed północą, a warto. Brytyjczycy stworzyli film fabularny z elementami dokumentu i to wykorzystującego wyjątkowe archiwalia, pozostali wierni faktom i starannie udokumentowali solidarność w działaniu. Przesłuchali setki godzin rozmów, Salę BHP i stoczniową Bramę nr 2 odtworzyli z podziwu godną dokładnością w przemysłowych przestrzeniach Manchesteru, plenery kręcili w Liverpoolu, zatrudnili setki statystów, których wiernie ucharakteryzowano.
wprowadzenie do projekcji | Arkadiusz Bilecki, główny specjalista ds. zbiorów filmowych ECS, współautor książki „Solidarność na ekranie. Wizerunki fabularne” (Gdańsk, 2024)
Strike. The Birth of Solidarity | reż. Leslie Woodhead | scen. Bolesław Sulik | 1 godz. 45 minut | film fabularny | język: angielski, napisy w języku polskim
W styczniu 1981 roku w Polsce do prac nad „Człowiekiem z żelaza” przystąpił Andrzej Wajda.
– W tym samym miesiącu przedstawiciele brytyjskiej Granada Television, przedsiębiorstwa telewizyjnego i producenta filmów, spotkali się w Rzymie z Lechem Wałęsą, aby uzyskać jego przychylność do pomysłu nakręcenia filmu o strajku – opowiada Arkadiusz Bilecki, główny specjalista ds. zbiorów filmowych ECS, który pracuje nad doktoratem poświęconym wizerunkowi ekranowemu Solidarności w brytyjskim kinie i telewizji.
Strajk na czołówkach
Na brytyjskim rynku telewizja Granada była pionierem filmów z gatunku dramatyzowanych rekonstrukcji. Produkcje te, korzystając ze środków oferowanych przez film fabularny, jak aktorzy, dramaturgia, scenografia, wprowadzały lektora, narratora opowieści.
Skąd zainteresowanie Brytyjczyków wydarzeniami w Gdańsku?
„Strajk na Wybrzeżu stał się niemal codziennym tematem najważniejszych tytułów prasowych w Europie Zachodniej i w USA” – zauważa Anna Machcewicz w reporterskiej kronice „Bunt. Strajki w Trójmieście. Sierpień 1980” (książkę wydaną przez ECS w 2015 roku można bezpłatnie pobrać w wersji elektronicznej ze strony internetowej ecs.gda.pl). Zdjęcia ukwieconej Bramy nr 2, samego strajku i negocjacji obiegły świat. Szybko objawiła się potrzeba artystycznego utrwalenia tej opowieści.
Polskie tematy gościły już wcześniej na antenie Granady. „Trzy dni w Szczecinie” („Three Days in Szczecin”, reż. Leslie Woodhead, 1976) przedstawiały wydarzenia ze stycznia 1971 roku, kiedy do Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego przyjechał pierwszy sekretarz KC PZPR Edward Gierek, aby tłumaczyć się z krwawego stłumienia rewolty grudniowej sprzed kilku tygodni. To ten film po raz pierwszy połączył zawodowo reżysera Leslie Woodheada oraz Bolesława Sulika, emigracyjnego dziennikarza i scenarzystę.
Wyjątkowe archiwalia
– Zgodnie z tytułem bohaterem filmu jest protest: jego spontanicznie zaplanowany wybuch, nieoczywisty przebieg i dramatyczny finał, kiedy bunt przeciw władzy kończy się zwycięskim układem z tą władzą – mówi Arkadiusz Bilecki.
„Oto jak zaczęła się rewolucja zwana Solidarnością” – zapowiada narrator w pierwszych minutach „Strajku” i podaje fakty: przedstawia bohaterów, wyjaśnia kontekst, informuje o niepokazanych wydarzeniach. Specyficzne dla dramatyzowanych rekonstrukcji wykorzystanie archiwaliów na ekranie jest w „Strajku” w dwóch fragmentach wyjątkowe. W otwarciu filmu zdjęcia z Grudnia ’70 wykonane w Trójmieście opatrzono podkładem śpiewanej po polsku „Ballady o Janku Wiśniewskim”. Informacja lektora o represjonowaniu w latach 70. ludzi kultywujących pamięć Grudnia przechodzi w unikatowy materiał: kilkudziesięciosekundowy kolorowy film amatorski ze spotkania działaczy Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża (WZZ). Stopklatki zatrzymują obraz w miarę pojawiania się kolejnych osób, dając szansę na przedstawienie widzom niektórych bohaterów rozpoczynającego się filmu: widzimy Lecha Wałęsę, Andrzeja Gwiazdę, Alinę Pienkowską i Bogdana Borusewicza.
Gdy kadr pokazuje Annę Walentynowicz, obraz płynnie przechodzi w aktualne ujęcia, kiedy siedzi przy stole montażowym. Lektor wyjaśnia, że przyjechała specjalnie do Wielkiej Brytanii, aby „pomóc zrobić ten film”.
Negocjacje i opalanie
Film prowadzi widzów przez meandry kolejnych 18 dni strajku. Kamera podąża za bohaterami organizującymi protest, odwiedza nabrzeża, dok i pomieszczenia socjalne. Widz jest świadkiem rozmów przez bramę z rodzinami, przekazywania żywności strajkującym, plenerowej modlitwy i mszy, odwiedzin artystów z występami ku pokrzepieniu serc, gry w karty i opalania… Ktoś wiesza na ścianie plakat ze znakiem „Solidarność” Jerzego Janiszewskiego.
Głównym wątkiem pozostają negocjacje z dyrekcją zakładu, później stroną rządową i obrady Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS). Aktorzy grający główne postaci są dobrani pod względem fizycznego wyglądu i ucharakteryzowani na podobieństwo historycznych wizerunków z Sierpnia ’80. Upływ czasu odmierzają plansze z kolejnymi dniami sierpnia, lektor podaje godziny, w których wydarzyły się najistotniejsze strajkowe sytuacje.
Ewolucja lidera
Widzowie obserwują ewolucję Lecha Wałęsy, który urasta do rangi prawdziwego lidera strajku. Filmowy Wałęsa jest dyrygentem emocji tłumów, gdy przemawia na bramie, ale też wytrawnym manipulantem, kiedy pod czujnym spojrzeniem Grażyny Kuroń kilka razy od nowa poddaje pod głosowanie kwestię zawieszenia negocjacji do czasu zwolnienia aresztowanych działaczy KOR. Już po prapremierze prasa zwróciła uwagę na nieheroiczne sportretowanie Wałęsy.
„Był niekwestionowanym liderem, pokażemy, że kierując strajkiem, musiał czasem grać jak oszust, ryzykant, oportunista” – zapowiadał reżyser Leslie Woodhead podczas prac na planie filmu. Ian Holm, odtwórca tej roli, aktor rozpoznawany na całym świecie po sukcesie „Obcego – 8 pasażera »Nostromo«” (Alien, reż. Ridley Scott, 1979), obrazowo tłumaczył dziennikarzom przed premierą, jaki będzie Wałęsa w jego interpretacji: „Kojarzycie tych kolesi, którzy zaczepiają ludzi na ulicy i proponują: »Potrzebujesz radia? Załatwię ci radio!«? To właśnie Wałęsa. Zaczepił cały naród: »Chcecie wolności? Załatwię wam wolność!«”.
Pierwotnie planowano, że „Strajk” będzie wyemitowany w kanałach sieci telewizyjnej ITV (współtworzonej przez Granadę) 16 grudnia 1981 roku, z okazji ważnej dla Solidarności i Polaków rocznicy odsłonięcia pomnika Poległych Stoczniowców 1970.
Fatalizm stanu wojennego
Nic nie zapowiadało tego, że po zakończeniu zdjęć w październiku uda się na czas przygotować film. Historia przyspieszyła 13 grudnia. Po wprowadzeniu stanu wojennego w PRL i internowaniu Lecha Wałęsy większość brytyjskich nadawców zmieniała ramówki, serwując alarmistyczną publicystykę o sytuacji w Polsce. Kierownictwo Granady z dnia na dzień podjęło decyzję o emisji nieukończonego jeszcze filmu. Prapremierowy pokaz odbył się 16 grudnia, niezapowiedziany przez prasę, a jedynie anonsowany na gorąco na macierzystej antenie.
Recenzent dziennika „The Guardian” porównał film z emitowanym wcześniej w BBC pełnometrażowym filmem dokumentalnym „Robotnicy ’80” (reż. Andrzej Chodakowski i Andrzej Zajączkowski, 1980), na plus polskiego dokumentu zapisał emocje bijące z ekranu, ale w filmie Woodheada odnalazł pełniejszy portret frakcji i sporów wewnątrz. Dopiero seans z 18 maja 1982 roku był premierą kompletnego filmu. Optymizm niektórych komentarzy lektora zniuansowano w duchu fatalizmu po wprowadzeniu stanu wojennego, a film rozpoczyna się amatorskim nagraniem przemyconym dopiero w 1982 r. na Zachód, z demonstracji pod Bramą nr 2, gdy Lech Wałęsa mówił o przynoszeniu kamieni na pomnik.
/ Wykorzystano fragmenty tekstu z książki „Solidarność na ekranie. Wizerunki fabularne” Krzysztofa Kornackiego i Arkadiusza Bileckiego, wydanej przez Instytut Dziedzictwa Solidarności (2024)
pobierz książkę bezpłatnie | https://ids1980.pl/solidarnosc-na-ekranie/
Dziękujemy
/ Seans filmu „Strajk. Narodziny Solidarności” odbędzie się dzięki uprzejmości Concord Media / concordmedia.org.uk, która udostępniła kopię filmu ze swoich zbiorów. Serdecznie dziękujemy!
/ The screening of Strike. The Birth of Solidarity is made possible thanks to the kind support of Concord Media / concordmedia.org.uk, who have provided a copy of the film from their collection. Our sincere thanks!