STOGI

KAJAKI, SZANTY i BANK CZASU

„Morze, nasze morze” – nie tylko szanty mogliśmy usłyszeć 22 sierpnia podczas finału akacji ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ na Stogach. Kolejny raz mieszkańcy spotkali się przy kultowym niegdyś kąpielisku Gdańska – Pustym Stawie. Czekały gry planszowe, punkt informacyjny akcji BANK CZASU, wystawa fotografii, kajaki, leżaki i scena tętniąca życiem.

Przed publicznością z szantowym repertuarem wystąpili seniorzy – chór z Domu Pomocy Społecznej „Ostoja” w Gdańsku, a także najmłodsi artyści ze szkół podstawowych na Stogach. To było prawdziwe spotkanie międzypokoleniowe.

Współpraca międzypokoleniowa

Obserwujemy z roku na rok coraz większe zainteresowanie ludzi akcją ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ. Coraz więcej jest ludzi chętnych do pomocy, jest współpraca międzypokoleniowa, przygotowaliśmy na przykład wystawę zdjęć zrobionych przez dzieci na warsztatach w Domu Sztuki Gdańskiego Archipelagu Kultury. To kolejny przykład współpracy międzypokoleniowej. Możemy wymieniać się naszymi doświadczeniami i pomysłami – zauważa.
Również Katarzyna Rachwalska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 62 na Krakowcu, koordynująca program akcji ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ na Stogach, dostrzega duże zaangażowanie tutejszej społeczności i współpracę międzypokoleniową. Dziś na festynie występuje chór działający przy domu „Ostoja”, nasze dzieci ze szkoły odwiedzają seniorów, a seniorzy dołączają się do naszych akcji, to jeden z elementów naszej współpracy całorocznej. Mieszkańcami chętnie włączają się do akcji, kiedy ktoś ich poprowadzi – mówi pani Katarzyna. – Widzę że jesteśmy razem, a w sierpniu pomagamy sobie, ludzie przychodzą i pytają: „Co będzie w tym roku, w czym możemy pomóc?”, to mnie buduje. Chciałabym, aby za kilka lat zjednoczyli się przy tym stawie wszyscy, są tu teraz zaangażowane szkoły, dom pomocy społecznej, ale jeszcze nam brakuje kilku instytucji ze Stogów, pracujemy nad tym.

Bank Czasu, czyli co możemy dać, by dostać
Mieszkańcy Stogów próbują zrobić kolejny krok na drodze integracji. W tym roku w ramach akcji ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ uruchomili punkt informacyjny nowej inicjatywy – BANK CZASU. Jak to działa?
To prosta zasada, mam czas, ale nie mam pieniędzy, mogę więc zaoferować swój czas komuś, pomóc mu na przykład, wykorzystując swoje zdolności, a on ofiaruje mi swoje umiejętności i czas – tłumaczy Anna Krawczyńska. Jednym słowem: kto wkłada ten i wyjmuje, a zyskują wszyscy! Pani Ania ma nadzieję, że BANK CZASU na tyle się rozwinie, że powstanie na stałe jego punkt w Radzie Dzielnicy lub szkole.

Zamiany i aktywność obywatelska
Festyn tradycyjnie odbywał się przy Pustym Stawie, miejscu bardzo ważnym dla społeczności lokalnej. Choć trudno uwierzyć, że niegdyś znajdował się tu dwór i browar, a jeszcze w XIX w. bawili kuracjusze, to dzięki wspólnemu zaangażowaniu mieszkańców dzielnicy w ostatnich latach sporo się tu zmieniło. To kolejny rok, w którym udało się pozyskać fundusze z Budżetu Obywatelskiego: zrobić ścieżkę spacerową i zamontować inteligentne ledowe oświetlenie. – Nawet dzwonią do mnie chętni do założenia tutaj wypożyczalni rowerów wodnych i kajaków czy wybudowania windsurfringu na linach – mówi 59-letni Ryszard Krawczyński z Gdańskiego Klubu Morskiego LOK, niezwykle aktywny społecznik, do niedawna radny tej dzielnicy. – Duża zmiana tu następuje, czasem gdy jestem na spacerze z wnuczką obserwuję jak oblegane są siłownie zewnętrzne, choć nie mają roku, już przydałaby się ich konserwacja, są naprawdę intensywnie wykorzystywane. W tym roku do Budżetu Obywatelskiego złożone są kolejne projekty: na dostawienie kolejnych elementów siłowni zewnętrznych i zabawek dla dzieci oraz wybudowanie ścieżki zdrowia do intensywnych ćwiczeń. – Myślę o torze przeszkód dla tych, którzy chcą się mocno wypocić. Na razie tor powstałby w okolicach Pustego Stawu, a w kolejnych latach aż do morza. A potem… najważniejsze będzie oczyszczenie stawu i budowa kąpieliska przy Pustym Stawie – mówi Pan Ryszard.

Stanisław Pielasa, mieszkający na Stogach od 55 lat, pamięta czasy, gdy przy zakładach pasmanteryjnych Pasanil był pomost, kajaki, rowery. Marzy mu się, by w przyszłości powstał w tych okolicach piękny kilkukondygnacyjny hotel z pomostem, by były rowery, kajaki i odbywały się wyścigi. – Jeśli Stogi mają być dzielnicą reprezentacyjną i turystyczną, to trzeba coś zrobić. Życzyłbym sobie, żeby odtworzyć to co tu było, nie nowe sklepy, mamy ich już dostarczenie dużo, tylko piękny hotel – z rozrzewnieniem mówi pan Stanisław.

Życzymy mieszkańcom Stogów wytrwałości w działaniach na rzecz dobra wspólnego.

 
«  1 2 3  »
«  1 2 3 4  »